Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 9 10 11
Skinąłem głową - Pewnie tak... Ale cieszę się, że to byłaś ty
There's no word as "normal". Nothing is normal in this world. It can be at least "gently abnormal".
Offline
Skryłam rumieniec.
- E tam. Byłam tylko w dobrym miejscu, o dobrej porze, nic więcej... - rzuciłam od niechcenia.
Boimy się nie Śmierci, ale wyobrażenia, jakie o niej mamy.
Offline
- Mało komu się to zdarza... - uśmiechnąłem się lekko
There's no word as "normal". Nothing is normal in this world. It can be at least "gently abnormal".
Offline
- Całe szczęście, jednak zdarza... - stwierdziłam, wzruszając ramionami. I odwracając głowę pośpiesznie, odkładając po przekładane książki na miejsce.
Boimy się nie Śmierci, ale wyobrażenia, jakie o niej mamy.
Offline
Przyglądałem się jej trochę rozbawiony. W końcu podniosłem się z fotela
There's no word as "normal". Nothing is normal in this world. It can be at least "gently abnormal".
Offline
- Lepiej się czujesz...? - spytałam słysząc, że wstaje. - Jeśli Ci się kręci w głowie to lepiej się nie ruszaj.
Boimy się nie Śmierci, ale wyobrażenia, jakie o niej mamy.
Offline
- Nieee, już mi trochę lepiej - rzuciłem, ale szybko złapałem się stołu, żeby nie upaść
There's no word as "normal". Nothing is normal in this world. It can be at least "gently abnormal".
Offline
Obróciłam się.
- Liam, usiądź lepiej - zaproponowana widząc jak musi się opierać całym ciężarem na stole.
Boimy się nie Śmierci, ale wyobrażenia, jakie o niej mamy.
Offline
- Zaraz mi przejdzie - zapewniłem, przymykając oczy
There's no word as "normal". Nothing is normal in this world. It can be at least "gently abnormal".
Offline
Westchnęłam i podeszłam podsuwając mu krzesło.
- Wróć do siebie na spokojnie - powiedziałam. - Nie musisz nikogo zgrywać.
Boimy się nie Śmierci, ale wyobrażenia, jakie o niej mamy.
Offline
Zerknąłem na nią, bijąc się z myślami. W końcu pchnięty impulsem nachyliłem się i pocałowałem ją delikatnie. Abel mnie zamorduje
There's no word as "normal". Nothing is normal in this world. It can be at least "gently abnormal".
Offline
Zamarłam. Ale nawet nie drgnęłam. Po kilku chwiach delikatnie oddałam pocałunek. Nadal zaskoczona. Przecież wcześniej nie zwracał na mnie uwagi...
Boimy się nie Śmierci, ale wyobrażenia, jakie o niej mamy.
Offline
Cofnąłem się równie szybko, co ją pocałowałem - To... Było nieprzemyślane... Wybacz... - wydukałem
There's no word as "normal". Nothing is normal in this world. It can be at least "gently abnormal".
Offline
Dotknęłam niepewnie swoich warg.
- Przecież... myślałam, że... nie zwracałeś na mnie uwagę... - powiedziałam dość cicho, już ignorując ciągły rumieniec.
Boimy się nie Śmierci, ale wyobrażenia, jakie o niej mamy.
Offline
- No... Zwracałem... - uśmiechnąłem się niepewnie
There's no word as "normal". Nothing is normal in this world. It can be at least "gently abnormal".
Offline
- Oh... to dobrze wiedzieć... - uśmiechnęłam się lekko, bardziej do siebie. - Nie musisz przepraszać Liam... - dodałam cicho.
Boimy się nie Śmierci, ale wyobrażenia, jakie o niej mamy.
Offline
- Serio...? - przekrzywiłem głowę
There's no word as "normal". Nothing is normal in this world. It can be at least "gently abnormal".
Offline
- Mhm... - Poniosłam niepewnie wzrok na Liama. Chyba nie rozumiałam do końca wszystkiego... Ale... podobał mi się taki obrót spraw...
Boimy się nie Śmierci, ale wyobrażenia, jakie o niej mamy.
Offline
Uśmiechnąłem się szerzej - To dobrze...
There's no word as "normal". Nothing is normal in this world. It can be at least "gently abnormal".
Offline
Też się uśmiechnęłam, choć znów spuściłam wzrok. Nadal długo nie mogę na niego patrzeć, bo wyjdę na idiotke.
Boimy się nie Śmierci, ale wyobrażenia, jakie o niej mamy.
Offline
Przyglądałem się jej jeszcze dłuższą chwilę - Jednak coś dobrego wyszło z mojego nieszczęścia do psów - zaśmiałem się cicho
There's no word as "normal". Nothing is normal in this world. It can be at least "gently abnormal".
Offline
Też parsknęłam śmiechem.
- Jeśli uważasz to za coś dobrego... - stwierdziłam, znów unosząc głowę.
Boimy się nie Śmierci, ale wyobrażenia, jakie o niej mamy.
Offline
- Ano uważam... - poza tym, że mam przewalone u twojego ojca
There's no word as "normal". Nothing is normal in this world. It can be at least "gently abnormal".
Offline
- No... to faktycznie pozazdrościć szczęścia - przyznałam, cicho rozbawiona.
Boimy się nie Śmierci, ale wyobrażenia, jakie o niej mamy.
Offline
- Ano... - przetarłem kark rozbawiony
There's no word as "normal". Nothing is normal in this world. It can be at least "gently abnormal".
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 9 10 11