Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna
- I ani trochę nie boli cię fakt, że nie bierzesz czynnego udziału w życiu osoby, która zrobiła z ciebie człowieka? - ponownie uniosłem brwi
Miss me?
Offline
Zamilkłem, chwilę pocierając laskę, jakby miało mnie to w jakikolwiek sposób uspokoić.
- Boli. Ale nie wiem jak miałby się zachować. Cieszę się z tego co mam i nie narzekam - kwituje.
Jestem synem pierwszych ludzi, myślisz, że od tamtego czasu mam jeszcze jakieś uczucia...?
Offline
- A czy celem Śmierci nie jest przypadkiem kojenie bólu? - uśmiechnąłem się lekko
Miss me?
Offline
- Niestety dotyczy to wszystkich prócz samej Śmierci - dodałem. - Mogłem pomóc odejść Mii w szczęściu, ale więcej nie zrobię,
Jestem synem pierwszych ludzi, myślisz, że od tamtego czasu mam jeszcze jakieś uczucia...?
Offline
Westchnąłem zrezygnowany - Chcesz być szczęśliwy?
Miss me?
Offline
- Jestem szczęśliwy widząc Nevaeh - odparłem zgodnie z prawdą.
Jestem synem pierwszych ludzi, myślisz, że od tamtego czasu mam jeszcze jakieś uczucia...?
Offline
- No to niepotrzebnie przychodziłem - wstałem z ławki i otrzepałem się - Tylko uważaj, żeby przypadkiem jakiś chłopak ci jej nie zabrał - rzuciłem obojętnie
Ostatnio edytowany przez Śmierć (2017-04-10 22:30:18)
Miss me?
Offline
Skrzywiłem się.
- I to ten jeszcze od ciebie... - syknąłem. - Twoje geny zawsze muszą mnie prześladować...?
Jestem synem pierwszych ludzi, myślisz, że od tamtego czasu mam jeszcze jakieś uczucia...?
Offline
Parsknąłem śmiechem - Ja tylko miałem dwóch synów. Reszta to już samowolka Staruszek
Miss me?
Offline
Westchnąłem ciężką kręcąc głową. Chwilę milczałem i sam podniosłem się z ławy.
- Jeśli mam jej powiedzieć... To jak? Wprost, to raczej kiepski pomysł.
Jestem synem pierwszych ludzi, myślisz, że od tamtego czasu mam jeszcze jakieś uczucia...?
Offline
Wzruszyłem ramionami - Niby czemu? Darth Vader tak zrobił i patrz, w końcu wyszedł na ludzi
Miss me?
Offline
Znów się skrzywiłem.
- Bądź poważny, jeśli pytam cię poważnie - poprosiłem zmęczony.
Jestem synem pierwszych ludzi, myślisz, że od tamtego czasu mam jeszcze jakieś uczucia...?
Offline
- Dobra dobra, nie panikuj, bo ostatnio nie wyszło ci to na dobre - przetarłem twarz ręką - Ale z tym "wprost" mówiłem poważnie. Porozmawiaj z nią
Miss me?
Offline
- Taki jest ogólny plan - warknąłem. - Jeśli jesteś równie pomocny, co dobry w zarządzaniu Jeźdźcami, to Apokalipsa będzie najgorszą imprezą w dziejach Nieba.
Jestem synem pierwszych ludzi, myślisz, że od tamtego czasu mam jeszcze jakieś uczucia...?
Offline
- No to skoro wiesz co masz robić, to po cholerę pytasz? - wywróciłem oczami
Miss me?
Offline
- Wiem, że muszę porozmawiać, ale nie wiem jak - wyjaśniłem, najprościej jak się da.
Jestem synem pierwszych ludzi, myślisz, że od tamtego czasu mam jeszcze jakieś uczucia...?
Offline
- Normalnie. - wzruszyłem ramionami - To wcale nie jest tak trudne, jak może się wydawać. Po prostu bądź spokojny i wytłumacz wszystko od początku do końca, nie ważne jak paskudna będzie prawda. Tylko tyle możesz zrobić
Miss me?
Offline
- Prawda będzie paskudna... - musiałam przyznać. - A co... jeśli... prawda jej się nie spodoba?
Jestem synem pierwszych ludzi, myślisz, że od tamtego czasu mam jeszcze jakieś uczucia...?
Offline
- Przynajmniej będzie ją znać... - przygryzłem wargę - Posłuchaj, doskonale wiem, że wiele może pójść nie tak i boisz się, że Nev nigdy nie spojrzy na ciebie tak samo... Ale naprawdę lepiej, żeby wiedziała kim dla niej jesteś
Miss me?
Offline
Odwróciłem wzrok.
- Teraz jest dla mnie miła... jeśli dowie się, że jestem Śmiercią, już raczej nigdy nie będę mógł obok niej usiąść na ławce...
Jestem synem pierwszych ludzi, myślisz, że od tamtego czasu mam jeszcze jakieś uczucia...?
Offline
- Nie możesz być tego pewny. A twoja córka to dobra dziewczyna. Ucieszy się - zapewniłem
Miss me?
Offline
- Nie wiem - westchnąłem. - Ale porozmawiam z nią. Jeśli mnie nie zaakceptuje, to niech chociaż ma szansę poznać matkę - uznałem w końcu.
Jestem synem pierwszych ludzi, myślisz, że od tamtego czasu mam jeszcze jakieś uczucia...?
Offline
- No widzisz - uśmiechnąłem się - Wreszcie jakiekolwiek podejście do dzieci
Miss me?
Offline
Prychnąłem.
- Nevaeh nie jest już dzieckiem. Jest inteligentną, młodą kobietą - poprawiłem go. - Ja jej tylko przekaże wszystko... dorosła dostatecznie.
Jestem synem pierwszych ludzi, myślisz, że od tamtego czasu mam jeszcze jakieś uczucia...?
Offline
Skinąłem głową i klepnąłem go w plecy - Powodzenia. Ja jeszcze muszę dzisiaj wpaść na nie onkologię porozdawać naklejki
Ostatnio edytowany przez Śmierć (2017-04-10 23:14:56)
Miss me?
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna