Nie jesteś zalogowany na forum.
Wzruszam ramionami.
- Skoro ona i tak już nie jest w Radzie, to powinien chyba coś ogarnąć w tym temacie. Tak szczerze nie wiem, czemu bawił się w jej gierki od początku. Powinien był ją rzucić kiedy tylko zdał sobie sprawę, jaka jest pokręcona i chrzanić na opinię publiczną. - Szczerzę się. - Ja tam mam gdzieś, co o mnie piszą w gazetach.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
Wychodzimy z klubu. Jest chłodno, ale nie zimno. Przyjemnie. Uśmiecham się pod nosem
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Zdejmuję szpilki i zmieniam je na trampki schowane w torebce. Dobiegam do Sebastiana.
- Jedno wyjście do klubu, a poznaję dwóch Sebastianów, z czego jeden jest dziadkiem jak wujek z "Duchy moich byłych". Jak bardzo w skali 1-10 będzie się na ciebie wściekał w domu?
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
- Jedenaście. - kręce głową rozbawiony - Prześpię się w mieszkaniu. Jest bliżej
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Zaczynam iść po krawężniku.
- Weź. Bo jeszcze zacznę odczuwać poczucie winy. - Śmieję się.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
- Może powinnaś? - parsknąłem śmiechem - Nie no, żartuje. Pewnie się spił i do rana nie będzie problemu, także na luzie
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
- Z tym poznaniem go z moją kuzynką mówiłam poważnie. Tylko możemy jej powiedzieć, że to dziadziuś gdy już się z nim prześpi. - Uśmiecham się lekko. - Dobra, Sebastianie Bishop. Wiem już wystarczająco dużo o twoim dziadku, żeby zrozumieć, że nie chcę się dowiedzieć więcej. Czego nie mogę powiedzieć o tobie, a wolałabym chyba posłuchać o tobie i wyrzucić z głowy to co wiem o Seniorze. - Przewracam oczami, gdy zaczynam się plątać.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
Zerknąłem na nią kątem oka rozbawiony - Nie mam talentu do mówienia o sobie, więc chyba musisz pytać
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Wzdycham i prawie spadam z krawężnika.
- Dobra. Zacznijmy od standardowego: co robisz? To znaczy pracujesz?
Dawno nie bawiłam się z nikim w zadawanie pytań. Zazwyczaj ludzie sami mówią o sobie.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
- Jestem właścicielem małego klubu jazzowego. Ale wolę grać. A ty? - odbijam piłeczkę
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
- Aktorka. - Zeskakuję z krawężnika i idę brzegiem drogi. - Praktycznie od urodzenia. - Przechylam głowę, patrząc na niego. - Na czym grasz?
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
- Pianino. - uśmiecham się pod nosem - Ale zdarza mi się brzdąkać na gitarze. - spoglądam na nią, przez co prawie wchodzę w słup - Seriale czy filmy?
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
- Filmy. Choć seriale też oglądam, ale nie mam cierpliwości do tylu odcinków. - Zastanawiam się chwilę. - Który to klub jazzowy? Chyba przyjdę ci porobić wstyd. - Zaśmiałam się krótko.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
- Nowy Orlean. Mało kto go zauważa. - zamyślam się na moment - Jakie gatunki filmów?
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
- Wszystkie jakie się da, prócz horrorów. Choć muszę przyznać, że głównie stare filmy. Ostatnio dużo oglądam filmów związanych z muzyką. Musicali, ale też po prostu filmów z mocnym wątkiem muzycznym. - Wzruszam ramionami. - Pewnie za jakiś czas mi się zmieni. - Zastanawiam się, o co mogłabym go zapytać, ale nic nie przychodzi mi do głowy. - Dzień czy noc?
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
- Noc. Zdecydowanie. Ale nie w mieście. - uśmiecham się lekko - Lato czy zima?
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
- Zima. Biała zima, a nie taka, że nie ma śniegu, ale jest niemiłosiernie zimno. - Wzdrygam się na samą myśl Zerkam na Sebastiana. - Dlaczego akurat jazz?
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
- Ma w sobie to coś co skutecznie mnie przyciąga. Jest inny niż te wszystkie dzikie bity, których wszyscy teraz słuchają, ale nie tak monotonny jak muzyka klasyczna. Dlaczego aktorstwo? - tym razem wyminąłem lampę bez wchodzenia w nią
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Wzruszam ramionami i w końcu wchodzę na chodnik obok niego.
- Od zawsze to robiłam. Już jako niemowlę wzięli mnie do reklamy i jakoś tak zostałam. Poza tym to bardzo ekspresyjny zawód, emocjonalny. Cała ja. - Zaczynam się bawić bransoletką. - Dodatkowo można łączyć go ze śpiewem i tańcem. Także przyjemne z pożytecznym. Cholera. - Mruczę. - Nie mam pomysłu na pytanie. - Śmieję się. - Dwa tygodnie bez muzyki, że nie możesz nawet sobie nucić, ani jej słuchać, nic kompletnie, czy jeden dzień i noc jako bezdomny?
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
- To drugie. Zdecydowanie. - śmieje się cicho - Właściwie też kończą mi się pomysły... - zamyślam się na chwilę - Grać przez rok w tasiemcu, który wcale nie ma oglądalności czy na jeden odcinek zrobić z siebie gwiazdę porno?
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Prycham lekko.
- Grać w tasiemcu i grać w taki sposób, żeby oglądalność wzrosła! - Śmieję się. - Robić to, co kochasz, ale zarabiać tyle, żeby ledwo starczało ci na życie, czy robić coś, czego nienawidzisz i stać się przez to najbogatszym człowiekiem w mieście?
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
- Mógłbym jeść tynk ze ścian, ale nie zrezygnowałbym z klubu i jazzu. - wyjmuję paczkę papierosów z kieszeni - Będzie ci przeszkadzać, jeśli zapalę?
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
- A już tak dobrze ci szło! - Mówię z udawanym wyrzutem, po czym uśmiecham się. - Nie no. Nie będzie. Suz ciągle jara. Choć ja tego nie rozumiem. Chce ci się na to kasę wydawać? Czy jesteś z tych, którzy uważają, że z papierosem wyglądają seksowniej? - Powstrzymuję śmiech i prawie wchodzę w lampę.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
Kręce głową rozbawiony - Żadno z powyższych. Dla mnie to po prostu sposób na relaks. - zaciągam się dymem, po czym zaczynam wydmuchiwać okręgi
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
- Matko. I wdychanie dymu do płuc jest relaksujące? - Marszczę nos, zastanawiając się. - W sumie... dasz spróbować?
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline