Nie jesteś zalogowany na forum.
Wyciągam w jej stronę otwartą paczkę - Ale jak zaczniesz palić, to nie wiń mnie. - przyglądam jej się rozbawiony
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Kładę rękę na sercu.
- Przysięgam, że nie będę cię winić. Słowo harcerza, którym nigdy nie byłam.
Odpalam papierosa. Z wahaniem zaciągam się i trzymam przez chwilę dym. Zaraz jednak czuję drapanie w gardle i zaczynam kaszleć.
- Matko. To jest obrzydliwe. - Kaszlę po raz kolejny. - Prawie się udusiłam. Nie winiłabym cię za nałóg, bo bym umarła!
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
Parsknąłem śmiechem i schowałem paczkę do kieszeni - Można się przyzwyczaić
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
- Wolę nie. Muszę pilnować głosu. - Dopalam jednak papierosa do końca i wyrzucam go na drogę. - A ty przypadkiem nie powinieneś robić tego samego?
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
- Ja nie śpiewam. Przynajmniej nie publicznie. Więc mogę. - stwierdziłem rozbawiony, wyrzucając niedopałek do kosza.
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Unoszę brew rozbawiona.
- A co? Masz za słaby głos, żeby śpiewać publicznie? - Pytam zaczepnie.
Śmiesznie. Jestem w tym stanie, gdy zaczynam trzeźwieć, ale nadal czuję działanie alkoholu. Dzięki Bogu, zmieniłam te durne szpilki na początku.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
- Nie. Mój głos jest tak zajebisty, że tylko wybrani mogą go słuchać. - odparłem z pełną powagą
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Kiwam głową i odzywam się równie poważnym tonem, co on.
- O tak. Twój głos jest skarbem narodowym. Chrońmy cenny głos Sebastiana Bishopa, żeby mógł wyśpiewywać serenady dla samego siebie pod prysznicem.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
Wybucham śmiechem - Wypraszam sobie. Ja nie śpiewam pod prysznicem dla siebie, tylko dla kota, który w tym czasie żre z miski.
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
- Aaa! To zmienia postać rzeczy! - Śmieję się. - Czyli co, tylko twój kot jest na tyle godny, żeby móc słuchać twojego głosu? Ej, a może twój głos jest jak Mjolnir, tylko w wersji że jak ktoś nie jest godny, to go nie słyszy? Oczywiście podczas śpiewu.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
Zmarszczyłem brwi - Nie zrozumiałem ani słowa z tego, co przed chwilą powiedziałaś. - parsknąłem śmiechem
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Macham ręką zbywająco.
- Mówiłam. Oglądam za dużo filmów, z czego większość starych. - Prycham lekko. - W każdym razie, kiedyś jeszcze przy mnie zaśpiewasz. Albo założę twojemu kotu dyktafon.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
Przekrzywiłem głowę - Mam się bać?
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Powstrzymuję śmiech i kiwam poważnie głową.
- Jak najbardziej. To przestroga dla ciebie, żeby nie zabierać z klubu obcych dziewczyn, wplątanych w rozmowy o handlu niewolnikami.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
- Zapamiętam - zapewniłem, ale nie mogłem długo wytrzymać poważny. Zaśmiałem się rozbawiony
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Przyłączam się do jego śmiechu. O czym my w ogóle rozmawiamy?
Ale jeszcze nie uciekł, także nie ma źle.
Przyglądam się mu przez chwilę, po czym jak gdyby nigdy nic wracam spojrzeniem do drogi przed nami.
- Seb, gdzie my właściwie idziemy? - Zastanawiam się na głos.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
Rozglądam się - Właściwie to nie mam bladego pojęcia, Rey
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Unoszę kącik ust rozbawiona, przyglądając mu się przez dłuższą chwilę. Po czym znowu odwracam wzrok przed siebie.
- To ty chciałeś się przejść, Sebastian. Zaskocz mnie.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
Marszczę brwi - No dobra. - uśmiecham się pod nosem i łapię ją za nadgarstek - Chodź - ciągnę ją delikatnie i zaczynam zawracać
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Przechylam lekko głowę.
- Zawracamy? Zaczynam się zastanawiać, czy pozwolenie ci na prowadzenie było dobrym pomysłem - mówię sztucznie poważnym tonem.
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
- No przecież chciałaś, żebym cię zaskoczył. - parsknąłem śmiechem
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline
Przewracam oczami.
- Dobra, dobra. Już mi nie wypominaj. Prowadź!
Smiling through it, she said she'd do it again
Offline
Po kilku minutach zatrzymaliśmy się przed niepozornymi drzwiami. Wyjąłem klucze i otworzyłem drzwi przed dziewczyną. - Panie przodem
We've stumbled on a view
That's tailor-made for two
What a shame those two are you and me
Offline