Restauracja

Wanda Ruth Holmes · 2016-06-20 00:49:52

Penelope Parks · 2016-10-20 23:40:32

Drapie się po ramieniu.
- Wolałabym zostać w domu - powtarzam skrępowana już któryś raz z kolei. Kulę ramiona aby mijający nas na ulicy ludzie nie stykali się ze mną. - Wiesz o co mi chodzi - wzdycham ciągnąc dalej temat i rozglądając się na boki.

Joel Ainsley · 2016-10-20 23:41:44

Kiwam głową.
- Dlatego nie zostaniesz w domu - stwierdzam z pewnością w głosie. Zerkam jeszcze raz na Elie, zanim wejdziemy do restauracji. - Poza tym dobry obiad na bogato nie jest zły.

Penelope Parks · 2016-10-20 23:44:42

Wywracam oczami.
- Najwidoczniej jestem idiotycznym wyjątkiem i wole zjeść w domu sałatkę - stwierdzam sarkastycznie co ostatnio zdarza mi się coraz częściej. Zatrzymuję się i rozglądam po sali. Całkiem tu ładnie.

Joel Ainsley · 2016-10-20 23:48:38

Unoszę brew, gdy dziewczyna rzuca sarkastyczną uwagę. To kiedyś było do niej niepodobne.
- Jakże to przykre, że musisz zjeść obiad z kimś takim, jak ja - rzucam również sarkastycznie. - Chodź, nie marudź.
Podchodzi do nas kelnerka, wysoka blondynka, i prowadzi nas do stolika z dala od ludzi.
- Patrz. Nie masz tutaj tylu ludzi - zauważam.

Penelope Parks · 2016-10-20 23:55:34

Rozglądam się ze znużeniem.
- Punkt dla ciebie - stwierdzam z krzywym uśmiechem. Oboje siadamy przy stoliku. Kelnerka zostawia nam karty, a zanim odejdzie mówi, że za chwilę przyjdzie odebrać zamówienie. Opieram się łokciami o stół i nachylam do Joela. - Kłamałam - mówię szeptem. - Tak na prawdę nie chcę jeść sałatki - tłumaczę. - Po prostu chce posiedzieć w domu - kończę, odchylając się do tyłu i krzywiąc. - Doceniam to co robisz - mówię z uśmiechając się kącikami ust. - Ale nie jestem po prostu gotowa...
Właściwie to na co gotowa? Od dłuższego czasu nie poznaje samej siebie. Każda wymówka jest dobra, byleby tylko mogła zostać sama. Wzdycham.

Joel Ainsley · 2016-10-20 23:59:31

Opieram głowę na dłoniach.
- Patrząc na to, nigdy nie będziesz gotowa - mówię, zastanawiając się nad czymś. - Z resztą, naprawdę sporo czasu spędzasz sama w domu. Twoja babcia się martwi.
Otwieram kartę i niezbyt zainteresowany, wodzę wzrokiem po nazwach dań.

Penelope Parks · 2016-10-21 00:03:34

- Ona się ciągle martwi. Poza tym ja jestem już dorosła, nie jestem dzieckiem - mówię twardo. - Każdy inaczej radzi sobie z problemami, a ty akurat powinieneś mnie zrozumieć - dodaję już nieco przyjemniejszym głosem. Zsuwam się na krześle i krzyżuję ramiona. Przyglądam się przyjacielowi i zastanawiam się jak mu udało się wrócić do "normalności" po stracie brata.

Joel Ainsley · 2016-10-21 00:15:13

Podnoszę wzrok znad karty, której i tak nie czytałem.
- Rozumiem cię - mówię po chwili milczenia. - Dlatego cię wyciągam z domu. Mnie nie miał kto wyciągnąć.
Zamykam kartę, bo to bez sensu. I tak wezmę to, co zwykle. Przez dłuższą chwilę przyglądam się Penelope.
- Im więcej czasu siedzisz sama, tym gorzej. Po jakimś czasie człowiek zaczyna wariować - dodaję ciszej. - W każdym razie bardziej, niż do tej pory.

Penelope Parks · 2016-10-21 00:22:39

Prostuję się i zakładam nogę na nogę.
- Ostatnio się nad tym zastanawiałam. Co bardziej doprowadza mnie do wariacji... Samotność czy obecność drugiej osoby - robię pauzę dla podkreślenia swoich słów. - I doszłam do wniosku, że ostatnio wszystko doprowadza mnie do szału. - Wlepiam wzrok w malutką plamkę na obrusie i wpatruję się w nią. - Mam... Mam wrażenie, że coś się we mnie zepsuło - wyznaję i na chwilę wraca ta stara, przerażona Peny, którą wszyscy znali. Ale równie szybko co się pojawia tak też znika. - I przez cały czas kiedy byłam sama trzymałam to w ukryciu ale kiedy... - Zaciskam zęby na chwilę. Z trudem przełykam ślinę. - Nieważne - stwierdzam sucho, wywracając oczami.

Joel Ainsley · 2016-10-21 00:27:52

- Ważne - stwierdzam twardo, nadal się jej przyglądając.
Nie wiem, jak postępować z nową Penelope. Jest inna niż ta nieśmiała, delikatna dziewczyna, która znałem i kochałem. Ale nie zostawię jej teraz. Szczególnie, że ona nie zostawiła mnie, choć jestem jaki jestem.
- Nie musisz tego ukrywać - mówię spokojnie. - Widać, że się zmieniłaś. Ale takie rzeczy zmieniają człowieka i nie ma co cię za to winić.

Penelope Parks · 2016-10-21 00:34:55

- Zepsułam się, Joel - poprawiam go. Marszczę brwi. - Nie wiem co jest ważne, a co nie. Ostatnio nawet miesza mi się sen z jawą. Jeśli w ogóle śpię - śmieje się pod nosem, choć nie ma w tym nic zabawnego. - Choć nie wiem czy zepsuty to dobre określenie, bardziej chyba pasuje wypalony od środka. Nie zabrakło mi czegoś, nie zniszczyła się jakaś część mnie. Nawaliło wszystko - stwierdzam, nie wpadając w moje słowa zbyt wiele emocji. Uśmiecham się smutno. - Najpierw zepsuty... Potem zgniły, a na koniec wypalony. Puf.

Joel Ainsley · 2016-10-21 00:44:42

Kręcę głową.
- Musisz się ogarnąć, Elie - mówię delikatnie. - Jesteś wyniszczona, ale nie możesz pozwolić, by to wszystko przejęło władzę nad twoim życiem.
Rozglądam się po sali. Gdzie ta kelnerka?
- Bo inaczej naprawdę wszystko się schrzani - kontynuuję. - A naprawdę nie chciałbym widzieć po raz kolejny, jak wszystko ci się sypie.

Penelope Parks · 2016-10-21 00:51:36

- Nie przeżyję jeśli znów coś mi się posypie - mamroczę z obojętnością. Widzę, że Joel chce coś powiedzieć, a ja czuję lekkie ukucie wstydu. Nie powinnam tak mówić.
Ratuje mnie jednak podchodząca do naszego stolika uschnięta kelnerka.
- Co podać? - pytam otwierając notes i pstrykając długopisem.
- Szklankę wody - mówię jedynie, tracąc ochotę na jedzenie.
Kelnerka zerka na mnie wyczekująco jak by myślała, że powiem coś jeszcze. Błąd.

Joel Ainsley · 2016-10-21 00:54:25

- Dla mnie czerwone wino. I spaghetti. - Rzucam spojrzenie Elie. - Razy dwa.
Nawet nie ma co liczyć na to, że przy mnie nie będzie jadła. Pewnie jak wróci do domu, znowu oleje kolację.
- A jak nie zjesz, to zamieszkam w twoim domu i będę w ciebie wmuszał jedzenie - mówię, gdy kelnerka odchodzi.

Penelope Parks · 2016-10-21 01:01:02

- Powodzenia w nowym postanowieniu - mówię, uśmiechając się sarkastycznie. Uśmiech ten jednak szybko znika mi z twarzy. - Zanudzisz się ze mną na śmierć - ostatnie słowo ledwo przechodzi mi przez gardło. - Siedzę w pokoju - czasem swoim, czasem Leo... Myślę, ale nie mówię tego na głos. - I patrzę się w ścianę. Czasem dla odmiany w sufit - kończę tłumaczyć mój niesamowicie rozbudowany grafik dnia. - Zjem to głupie spaghetti - mówię po chwili, a mój żołądek jak na zawołanie zaciska się. - Nie chce cię zanudzić - chcę dodać jeszcze "na śmierć" ale te słowa nie chcą przejść przez moje gardło po raz drugi.

Joel Ainsley · 2016-10-21 01:08:19

- Wolę się zanudzić, niż siedzieć u mnie w domu. - Przewracam oczami. - Stary wymyślił nowe metody edukacyjne. Tym razem zamknął mnie w piwnicy i podtruwał jakimś gazem. Nie żebym wiedział jakim. I kiedy stwierdził, że jednak potrzebuje kogoś do rządu, w końcu mnie wypuścił - mówię beznamiętnie. Wzruszam ramionami. - W sumie nie wiem, po co ci o tym mówię.
Kelnerka przynosi nam szklanki z napojem. Zamaczam usta w zimnej wodzie z lodem.
- Z resztą i tak zazwyczaj siedzimy i nic nie robimy, więc nudzilibyśmy się tak bardzo, jak zawsze. - Uśmiecham się krzywo.

Penelope Parks · 2016-10-21 01:14:16

- To potworne, że nie możesz się od niego odciąć - stwierdzam ze smutkiem. Kręce głową odtrącając ten temat, Joel pewnie nie chce o tym rozmawiać. Zaczynam bawić się szklanką, okręcając ją to w prawo to w lewo... - Tak samo jak zawsze - powtarzam jego słowa. - Ładnie to brzmi - uśmiecham się delikatnie ale szczerze.

Joel Ainsley · 2016-10-26 21:19:04

- Trochę ostatnio zabrakło nam... tej rutyny, nie sądzisz? Trzeba się kiedyś przejść nad klif. Pokrzyczysz na mnie, że siedzę za blisko i takie tam.
Śmieję się cicho.

Penelope Parks · 2016-10-26 21:24:37

Zastanawiam się nad czymś. Długo się zastanawiam, wpatrując intensywnie w Joela. Kiwam głową.
- Tak - mówię w końcu, a na moją twarz wpływa uśmiech. - Ale już nie będę krzyczeć - uprzedzam go. W mojej głowie rodzi się plan ale na razie zachowuje go dla siebie. - Może pójdziemy tam jeszcze dziś? - pytam ożywionym tonem.
Uśmiechnięta kelnerka stawia talerze ze spaghetti na stole.
- Smacznego - mówi jedynie i odchodzi.

Joel Ainsley · 2016-10-26 21:27:07

Marszczę lekko brwi. Ten entuzjazm wydaje mi się dziwny, jak na to, co się działo ostatnio. Ale w końcu chce siedzieć gdzieś, gdzie nie jest jej dom. Przechylam lekko głowę.
- Jasne. Możemy dzisiaj, jeśli tego chcesz - mówię i biorę widelec do ręki.

Penelope Parks · 2016-10-26 21:30:20

Zerkam wymownie na swój talerz, a potem wracam spojrzeniem do przyjaciela.
- Coś nie tak? - pytam, widząc jak Joel marszczy brwi. - Jeśli jednak masz mnie dość to się przyznaj - mówię, a kąciki moich ust prawie niewidocznie unoszą się ku górze.

Joel Ainsley · 2016-10-26 21:31:20

- Och, znasz mnie. Ja mam wszystkich dość i nienawidzę świata. - Uśmiecham się krzywo. Patrzę wymownie na jej talerz. - Nie po to cię tutaj zabrałem, żebyś nic nie jadła, Elie.

Penelope Parks · 2016-10-26 21:33:53

Krzywię się z autentycznym niezadowoleniem.
- Jednym słowem postawiłeś mnie pod ścianą - stwierdzam sięgając po widelec ale nie biorąc się za jedzenie. - Nie miałam wyboru. Albo bym tu z tobą przyszła albo przykul byś się do mnie kajdankami i obserwował przez cały czas - wzdycham i udaję, że się zastanawiam. - Ty wiesz co... To już podchodzi pod prześladowanie. - Rzucam mu znaczące spojrzenie.

Joel Ainsley · 2016-10-26 21:42:35

Unoszę brew.
- A to do mnie całkiem pasuje. Choć może nie te kajdanki. - Wpycham sobie widelec z jedzeniem do ust. Przełykam i kontynuuję. - Bo to podchodzi pod chore fantazje.

Ogłoszenie

#1 2016-06-20 00:49:52

Restauracja

#2 2016-10-20 23:40:32

Odp: Restauracja

#3 2016-10-20 23:41:44

Odp: Restauracja

#4 2016-10-20 23:44:42

Odp: Restauracja

#5 2016-10-20 23:48:38

Odp: Restauracja

#6 2016-10-20 23:55:34

Odp: Restauracja

#7 2016-10-20 23:59:31

Odp: Restauracja

#8 2016-10-21 00:03:34

Odp: Restauracja

#9 2016-10-21 00:15:13

Odp: Restauracja

#10 2016-10-21 00:22:39

Odp: Restauracja

#11 2016-10-21 00:27:52

Odp: Restauracja

#12 2016-10-21 00:34:55

Odp: Restauracja

#13 2016-10-21 00:44:42

Odp: Restauracja

#14 2016-10-21 00:51:36

Odp: Restauracja

#15 2016-10-21 00:54:25

Odp: Restauracja

#16 2016-10-21 01:01:02

Odp: Restauracja

#17 2016-10-21 01:08:19

Odp: Restauracja

#18 2016-10-21 01:14:16

Odp: Restauracja

#19 2016-10-26 21:19:04

Odp: Restauracja

#20 2016-10-26 21:24:37

Odp: Restauracja

#21 2016-10-26 21:27:07

Odp: Restauracja

#22 2016-10-26 21:30:20

Odp: Restauracja

#23 2016-10-26 21:31:20

Odp: Restauracja

#24 2016-10-26 21:33:53

Odp: Restauracja

#25 2016-10-26 21:42:35

Odp: Restauracja

Stopka