Nie jesteś zalogowany na forum.
Na chwilę zamieram. Tylko na chwilę. Bite 29 lat nie słyszałem tego słowa. Potem idę dalej.
If I told you what I was,
Would you turn your back on me?
And if I seem dangerous,
Would you be scared?
Offline
Rozglądam się zirytowany. - Gdzie do jasnej cholery jest ten ciołek. - mruczę pod nosem. Spóźnia się już pół godziny, a ja nie mam całego dnia.
If I told you what I was,
Would you turn your back on me?
And if I seem dangerous,
Would you be scared?
Offline
- Może go coś zatrzymało, albo go złapali? - rzucam od tak przyglądając się produktom na nielicznych straganach.
Szczęście robi dobrze ciału, ale to smutek rozwija siłę umysłu...
Offline
- Wątpię. - krzywię się. Rany na brzuchu wciąż się nie zagoiły i wszystko utrudniają.
If I told you what I was,
Would you turn your back on me?
And if I seem dangerous,
Would you be scared?
Offline
- No to skoro tak w niego wierzysz, to poczekaj jeszcze chwilę... - widzę jak się marszczy. - Nadal boli? - zgaduje.
Szczęście robi dobrze ciału, ale to smutek rozwija siłę umysłu...
Offline
- Przeszkadza. - stwierdzam oschle
If I told you what I was,
Would you turn your back on me?
And if I seem dangerous,
Would you be scared?
Offline
Przechadzam się po targu i szukam jakiś produktów bez glutenu, jak na razie mam tylko jakieś warzywa. Cholera, jak tak dalej pójdzie to umrę z głodu a nie z powodu choroby. Wzdycham i idę dalej w stronę kolejnego straganu obok którego stoi Azrael i jego marudzący towarzysz. Uśmiecham się delikatnie do nich.
Offline
Przewracam oczami.
- Może niech ktoś to obejrzy? Jakieś zakażenie się wda i co wtedy? Zwykle wszystko goi się na tobie jak na psie, więc skoro to tak ci "przeszkadza"...
Naglę zauważam Avery i uśmiecham się radośnie.
- Cześć i czołem! - witam się machając energicznie ręką.
Szczęście robi dobrze ciału, ale to smutek rozwija siłę umysłu...
Offline
Przewracam oczami. - Przeżyję. - zauważam tą pielęgniarkę i prycham. Jeszcze jej tu brakowało.
If I told you what I was,
Would you turn your back on me?
And if I seem dangerous,
Would you be scared?
Offline
- Cześć Azrael i cześć smerfie marudo.- uśmiecham sie lekko.- Jak u was? Dawno was u mnie w szpitalu nie było.- wzruszam ramionami.
Offline
- I dobrze. - mruczę
If I told you what I was,
Would you turn your back on me?
And if I seem dangerous,
Would you be scared?
Offline
- W sumie odwiedziny by się przydały... - mówię myśląc głośno i patrzę na Chrisa.
Szczęście robi dobrze ciału, ale to smutek rozwija siłę umysłu...
Offline
- Nie. - posyłam dzieciakowi mordercze spojrzenie
If I told you what I was,
Would you turn your back on me?
And if I seem dangerous,
Would you be scared?
Offline
- Coś się nie tak dzieje? Maruda się znowu bawił dziurkaczem?- unoszę brwi.
Offline
Przewracam oczami i po prostu milknę.
If I told you what I was,
Would you turn your back on me?
And if I seem dangerous,
Would you be scared?
Offline
- Niee... Ale ta rana którą zszywałaś... nie goi się - mówię szybciej niż Chris zaprzecza.
Szczęście robi dobrze ciału, ale to smutek rozwija siłę umysłu...
Offline
Kręcę głową i się zamyślam się.- Wydaję się, że antybiotyk mógł być za słaby, albo szwy się poluzowały jeśli sie nadmiernie ruszałeś. Musiałabym zobaczyć tą ranę aby wiedzieć co dzieję.
Offline
Przytakuje energicznie głową.
Szczęście robi dobrze ciału, ale to smutek rozwija siłę umysłu...
Offline
- Dam sobie radę. - warczę. Jakby cztery kule były problemem przy podciętej tętnicy.
If I told you what I was,
Would you turn your back on me?
And if I seem dangerous,
Would you be scared?
Offline
- Na pewno dasz sobie radę?- unoszę brwi.
Offline
- Jakbym sobie nie radził to od siedemnastu lat leżałbym trzy metry pod ziemią. - mówię zimno i odruchowo poprawiam przepaskę
If I told you what I was,
Would you turn your back on me?
And if I seem dangerous,
Would you be scared?
Offline
- Daj spokój. Ładna dziewczyna ma dobre intencje. Doceń choć jedną z tych rzeczy, a nie narzekasz...
Szczęście robi dobrze ciału, ale to smutek rozwija siłę umysłu...
Offline
Przekrzywiam głowę i przejeżdżam po niej spojrzeniem. - Przynajmniej tyle - niechętnie przytakuję młodemu
If I told you what I was,
Would you turn your back on me?
And if I seem dangerous,
Would you be scared?
Offline
Kiwam głową.- Jeśli się nie wstydzisz mogę to nawet tu i teraz sprawdzić.
Offline
- W szpitalu będzie wygodniej - rzucam niby obojętnie.
Szczęście robi dobrze ciału, ale to smutek rozwija siłę umysłu...
Offline