Nie jesteś zalogowany na forum.
Edgar i Ezra mieszkają w pomieszczeniu na górnym piętrze jednego z budynków. Gdy wejdą po drabinie, wyjdą na dach. Edgar i jego żona nieźle się namęczyli, zanim doprowadzili to pomieszczenie do takiego stanu, w jakim jest.
I am a shadow of my former shadow
Offline
Coraz trudniej jest mi wchodzić po tych schodach.
Wchodzę do mieszkania, zamykając za sobą stare drzwi. Odkładam zabrudzoną, skórzaną torbę na odrapany stolik i zmierzam w głab mieszkania. Zdejmuję z głowy czapkę, gdy zerkam na jedno z łóżek i zauważam wystające spod kołdry, rozczochrane, brązowe włosy.
- Ezra? Może pora już się obudzić? - Kręcę głową rozbawiony.
I am a shadow of my former shadow
Offline
Zdejmuję kołdrę z głowy i patrzę na Edgara wzrokiem, który ani trochę nie jest zaspany. Siadam na brzegu łóżka i pocieram dłonią czoło.
- Nie spałem - stwierdzam.
You take me to the edge, push me too far, watch me slip away holding on too hard.
Tell me why does everything that I love get taken away from me?
Offline
- Młody, wyszedłbyś z mieszkania. Siedzisz tutaj już od tygodnia - mówię, jednocześnie wkładając pęk polnych kwiatów do wiaderka z wodą.
I am a shadow of my former shadow
Offline
Podnoszę się z miejsca i krzyżuję ręce przed sobą.
- Jakoś mnie nie ciągnie do ludzi. - Unoszę na niego wzrok. - Dobrze wiesz, że nigdy mnie nie ciągneło.
You take me to the edge, push me too far, watch me slip away holding on too hard.
Tell me why does everything that I love get taken away from me?
Offline
- Musisz wychodzić do ludzi. Musimy działać razem, żeby przetrwać. A muszę przyznać, że brakuje tego, co dokładałeś do mieszkania, gdy pracowałeś.
Przeliczam pudełka z lekarstwami. Dokładnie tyle, ile ich zabrałem. Oddycham z ulgą. Nie chcę, żeby zostały skradzione i przehandlowane gangom.
I am a shadow of my former shadow
Offline
Kiwam głową.
- Rzeczywiście. Ci ludzie tak mi ufają, że praca z nimi nie sprawia większego problemu - mówię cichym, ale spokojnym głosem. - Sanus nie mają wstępu do Przedmieści, Edgarze. Nawet jeśli naprawdę nie chcą mieć już z Centrum nic wspólnego.
Mimowolnie moja dłoń zaciska się w pięść.
You take me to the edge, push me too far, watch me slip away holding on too hard.
Tell me why does everything that I love get taken away from me?
Offline
Odkładam torbę i patrzę na Ezrę. Wzdycham.
- Wiem, że wiele przeszedłeś. Jednak nie możesz siedzieć tu całymi dniami. - Kręcę głową. - Jeśli chcesz zapomnieć, musisz się czymś zająć. Inaczej zwariujesz.
I am a shadow of my former shadow
Offline
- Tak jak ty? - Pytam. Edgar marszczy brwi. - Wiem, gdzie idziesz, gdy po pracy wychodzisz z mieszkania. - Milczę przez chwilę. - Słyszę też twój płacz w nocy, gdy myślisz, że śpię.
You take me to the edge, push me too far, watch me slip away holding on too hard.
Tell me why does everything that I love get taken away from me?
Offline
Odwracam się w stronę ściany, na której wisi mały, ręcznie szkicowany portret.
- Tyle, że ja nie chcę zapomnieć - mówię ciszej i przymykam oczy. Jej włosy pachniały różami. Nie wiem, jak ona to robiła w tych mrocznych czasach. Nie wiem, jak robi to do tej pory, skoro wciąż czuję ten zapach. - Sztuką jest pamiętać, ale się nie załamywać. Żyć tak, żeby wspomnienia nie stawały się twoją rzeczywistością. Nie pozwalać, by one zdeterminowały twoją przyszłość.
I am a shadow of my former shadow
Offline
Milczę przez dłuższy czas.
- Dzisiaj jest rocznica zakończenia Wielkiego Buntu. Pamiętasz o tym, prawda? - Pytam.
You take me to the edge, push me too far, watch me slip away holding on too hard.
Tell me why does everything that I love get taken away from me?
Offline
Kiwam głową.
- Kolejna propagandowa mowa z Centrum. Mam nadzieję, że choroba się nasili i nie będę musiał tam iść - żartuję.
Znowu nakładam na głowę czapkę i wyciągam kwiaty z wiaderka.
- Zbieram się. A ty przemyśl to, co ci powiedziałem, młody - mówię i wychodzę z mieszkania.
I am a shadow of my former shadow
Offline
Bębnię palcami o blat stolika. Edgar ma rację. Powinienem wrócić do roboty. Nie może wszystko być na jego barkach. Wzdycham i wychodzę z mieszkania, po drodze zakładając znoszoną kurtkę.
You take me to the edge, push me too far, watch me slip away holding on too hard.
Tell me why does everything that I love get taken away from me?
Offline
Otwieram oczy zamroczony. Mrugam kilka razy, starając się przyzwyczaić do bladego światła omiatającego pomieszczenie.
Nadal czuję się słabo, ale z ulgą stwierdzam, że gorączka przeszła.
Dopiero po chwili zauważam, że na krześle stojącym obok łóżka, siedzi Ezra. Jego głowa jest pochylona w dół, usta otwarte, a oczy zamknięte. Chyba śpi.
- Ezra? - Wyciągam rękę i lekko potrząsam krzesłem, żeby go obudzić.
I am a shadow of my former shadow
Offline
W pierwszej chwili nie bardzo wiem, co się dzieje. Dopiero po pewnym czasie uświadamiam sobie, że siedzę obok Edgara. Przecieram dłonią twarz.
- Edgar? Jak się czujesz? - Pytam zaspany.
Spanie na krześle widocznie mi nie służy, patrząc na moje obolałe kości.
You take me to the edge, push me too far, watch me slip away holding on too hard.
Tell me why does everything that I love get taken away from me?
Offline
- W porządku. W miarę w porządku - odpowiadam słabym głosem. Marszczę lekko brwi. - Mogłeś iść spać do siebie. Naprawdę nie masz daleko. - Zerkam wymownie na przeciwległy koniec pokoju.
I am a shadow of my former shadow
Offline
- Mhm - mruczę, machając zbywająco ręką.
Rozprostowuję nogi przed sobą.
- To było przez przypadek. Pilnowałem, czy coś się nie dzieje i zasnąłem.
You take me to the edge, push me too far, watch me slip away holding on too hard.
Tell me why does everything that I love get taken away from me?
Offline
- Zapewne - mówię krótko.
Leżę przykryty starym kocem. Ostatnio choroba się nasila bardziej, niż zazwyczaj. Staram się o tym nie myśleć.
- Pomożesz mi? - Pytam, odsuwajac lekko koc.
Chłopak kiwa głową i podtrzymuje mnie, gdy staram się usiąść. Gdy w końcu mi się to udaje, zerkam na kalendarz. Wisi tam od bardzo dawna. W mojej rodzinie przekazywało się go z pokolenia na pokolenie. Rok wydrukowany na kalendarzu został zaklejony kartką z cyfrą, która przedstawia faktyczną datę. Co roku ją zmieniam. W świecie, gdy odebrano nam nawet kontrolowanie czasu, miło jest mieć coś, dzięki czemu w miarę można się w nim zorientować.
- Ile dni tak leżę? Sprawdzałeś, co się dzieje w szpitalu? - Pytam zmartwiony. - Mam nadzieję, że sobie radzą. Poza tym obiecałem pani Clayton, że przyjdę sprawdzić Jace'a. Podobno ostatnio jeszcze bardziej pogarsza mu się wzrok. - Krzywię się lekko. Taki młody dzieciak, a może stracić wzrok. Choć... czy w tych czasach nie dzieją się gorsze rzeczy?
I am a shadow of my former shadow
Offline
- Cztery. Sprawdzałem. Radzą sobie - odpowiadam po kolei na wszystkie pytania.
Krzyżuję przed sobą ręce, opierając się bardziej na krześle.
- Edgar, nie baw się w jedyną nadzieję ludzkości. Zamęczysz się - mówię nieco podirytowany.
Naprawdę przesadza. Ostatnio całe dnie spędza w szpitalu, a w jego stanie to bardzo zły pomysł.
You take me to the edge, push me too far, watch me slip away holding on too hard.
Tell me why does everything that I love get taken away from me?
Offline
Śmieję się ochryple, klepiąc go po ramieniu.
- Ktoś musi się bawić - mówię krótko.
I am a shadow of my former shadow
Offline
Mam ochotę się wściec jeszcze bardziej. Jak tak dalej pójdzie to naprawdę zamęczy się na śmierć.
Nie wiem, co ja bym bez niego zrobił. Wzdycham.
- Jak się ogarniesz, to pójdziemy nad jezioro, okay? - Nie kontynuuję poprzedniego tematu. - Muszę... Coś się wydarzyło. - Waham się. - Ale nie jestem w stanie tego opisać słowami - dodaję ciszej.
You take me to the edge, push me too far, watch me slip away holding on too hard.
Tell me why does everything that I love get taken away from me?
Offline
Marszczę brwi. Coś jest takiego w jego głosie, co słyszę bardzo rzadko. Zaczynam się martwić.
- Coś złego się stało, chłopcze? - Pytam zaniepokojony, przyglądając się mu badawczo.
I am a shadow of my former shadow
Offline
Zastanawiam się, co mu powiedzieć.
Czy to coś złego? Nie wiem, co ze sobą zrobić.
- Nie mam pojęcia - mówię nieco nerwowym tonem. - Musisz to sam zobaczyć. Ja... ja już nie wiem, czym jestem.
Jestem potworem.
You take me to the edge, push me too far, watch me slip away holding on too hard.
Tell me why does everything that I love get taken away from me?
Offline
Mój niepokój wzrasta. Coś się wydarzyło. Coś ważnego.
Zaczynam się podnosić z miejsca.
- Chodź. Nie ma na co czekać - mamroczę z wysiłkiem.
I am a shadow of my former shadow
Offline
Przytrzymuję go i sadzam z powrotem na łóżku. Przyglądam mu się surowo.
- Edgar, powiedziałem, że kiedy się lepiej poczujesz, a nie "gdy będziesz miał ochotę sobie zemdleć" - karcę go.
You take me to the edge, push me too far, watch me slip away holding on too hard.
Tell me why does everything that I love get taken away from me?
Offline