Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna
- A może poszukasz w domu Margo? - Pytam, śmiejąc się.
No to takie proste! Margo nikogo nie ma, wujek nikogo nie ma, dlaczego nie mogą być razem? Ale byłoby super!
Offline
Wybuchnąłem śmiechem.
- Oj młody, Margo to moja bardzo dobra przyjaciółka. Można powiedzieć, że moja siostra - wyjaśniłem. - A to by było dziwne, być ze swoją siostrą - zauważyłem.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Przewracam oczami.
- Babcia przygarnęła mamę, gdy jeszcze mieszkali na ulicy i tata też tak o niej mówił. A teraz są razem! - Szczerzę się z nadzieją.
Offline
Kręcę głową rozbawiony.
- Nie kombinuj Tony. Ja i Margo to inna historia - zauważam. - Zresztą to by było... dziwne - skrzywiłem się. Niby Królowa to świetna dziewczyna. Ideał. Ale... to praktycznie moja siostra.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- Ale... - zaczynam, ale widząc minę wujka, przestaję z naburmuszoną miną. - No dobra. Jestem dzieckiem i się nie znam - dodaję nieco obrażonym tonem.
Kogo chcesz czarować, skoro serce masz na wierzchu? podśpiewuję sobie w myślach jakąś starą piosenkę.
Drapię Rudy'ego za uchem.
Offline
Zaśmiałem się.
- To nie tak, że jesteś dzieckiem - kręcę głową. - Po prostu... Ja z Margo... hm... nie wydaje mi się to realne - wzruszam ramionami.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- Dobra, dobra. - Kiwam głową.
I tak wiem swoje.
Dorośli są dziwni.
Patrzę przez okno i widzę, że zaczyna się zbierać na deszcz.
- O nie - mruczę. - Będę musiał biec do domu.
Offline
- Odprowadzić Cię? - zapytałem odruchowo. Tum by mi skórę sprała jakbym go w burzę samego puścił.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- Dam sobie radę! - Mówię radośnie, ale zaraz się waham. - Choć nie wiem. Może lepiej chodź ze mną, bo nie wygląda to dobrze.
Offline
Uśmiechnąłem się i z wieszaka zdjąłem swoją kurtkę i starą, już zniszczoną, ale nadal nie zawodną kurtkę i narzuciłem ją na ramiona Tony'emu.
- No to chodźmy - uśmiechnąłem się.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Gwiżdżę na Rudy'ego i wychodzimy z domu. Właściwie to ja wybiegam, zbiegając na sam dół wzgórza, gdzie czekam na wujka z uśmiechem na twarzy.
Offline
Nocą zaniosłem Margo do sobie, choć bardzo rzadko wpuszam tu kogoś. Ten dom jest moją nałą cytadelą... choć jeśli Margo tyle dla mnie znaczy, to chyba nie potrzebuję cytadeli przed nią ...?
Położyłem ją po jednej stronie łóżka i sam zaraz zasnąłem.
Gdy rano się obudziłem... Margo jeszcze spała. Zaśmiałem się cicho patrząc na mojego śpiocha i po prostu leżałem tak obok niej.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Otworzyłam oczy. Pierwsze co zobaczyłam, nie byłam u siebie... Ale znałam skądś te ściany. Przestraszona wczorajszym i wydarzeniami, odwróciłam się na drugi bok w lekkiej panice, próbując wykminić gdzie jestem. Ale, gdy tylko zobaczyłam Azraela, jakby... Uspokoiłam się. I wtedy poczułam straszny ból głowy.
- Jesteśmy... U ciebie? - pytam niepewnie, przysuwając się w jego stronę.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Kiwam głową uspokająco.
- Tak, było tutaj bliżej od baru, a wczoraj nieźle popiłaś i tego Araela - spojrzałem na nią niepewnie. - Pamiętasz coś...?
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Mrugam kilka razy. Próbuję coś sobie przypomnieć, ale... Nic. Wydaje mi się, że nic nie wiem.
- Byłam w barze, a on zaczął opowiadać o tobie... Chyba tylko to. - Waham się przez chwilę, a potem pytam. - Coś się wczoraj stało? Znaczy... Zrobiłam coś złego? - spoglądam na niego zaniepokojona.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
- Skąd - uśmiecham się z minimalną ulgą. - Zaniosłem Cię tutaj na rękach bo ledwie stałaś - wyjaśniłem poprawiając kosmyk który opadł jej na twarz.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Kiwam lekko głową.
- To chyba nie był dobry pomysł z piciem... - mówię z lekkim żalem do siebie. - Ale, dziękuję że nie zostawiłeś mnie tam samej. Pewnie źle by się to skończyło. - Uśmiecham się do niego z wdzięcznością.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
- Nigdy bym Cię nie zostawił - zaśmiałem się. - Chciałaś się rzucić na tamte dziewczyny w barze... no i potem chciałaś jak najszybciej wyjść - westchnąłem.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- Rzucić...? Czemu? - udaje mi się wydukać. - A potem, jak wyszliśmy... Było już spokojnie? - mam za dużo pytań.
Przykładam głowę do poduszki, patrząc badawczo na chłopaka.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
- Byłaś zła, za to jak na mnie patrzyły... A potem gdy wyniosłem Cię z baru coś bełkotałaś... - mijam się troskę z prawdą, ale nadal sam sobie nie wierzę.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Wzdycham. Czułam zazdrość? Niby nie powinnam. Azrael się zmienił. Chociaż ten fragment widziałam jak przez mgłę.
- Obiecuję, to będzie prawdopodobnie ostatnie pytanie, ale... Muszę wiedzieć. Bo.. może to wszystko były jakieś głupoty, których nigdy bym nie powiedziała, a wtedy nie wybaczyła bym sobie. - Kręcę głową, muskając palcami jego dłoń. - To było coś ważnego?
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Spojrzałem na nią. Powiedzieć, czy nie?
- Głównie gadaliśmy o przyszłości. Nic czego byś nie wiedziała - zapewniłem ją.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Poczułam ulgę. Ciągle wpatrywałam się w Azraela, zastanawiając się... czy mogłam zrobić coś więcej. Ale nie. Ufałam mu i nic nie mogło tego zmienić.
- To dobrze... - skinęłam głową.
Leżałam tak przez chwilę, głowa pulsowała bólem, a ja... próbowałam sobie zawzięcie przypomnieć wczoraj. I... nic.
- Wiesz... zostało coraz mniej dni do końca zakładu. I do Centrum. - Zauważyłam.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Kiwam głową.
- Wiem... A co? Boisz się? - pytam niepewnie. - Nie musimy jechać do Centrum, sam tam mogę wszystko ogarnąć - zaznaczyłem od razu.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- Nie, nie o to chodzi. - Nagle się znów uśmiecham z małym rozbawieniem. - Chcę ci pomóc. Czekam na to, jak dziecko oczekuje na prezent gwiazdkowy. Zostaje coraz mniej dni, a ja... chyba się coraz bardziej ekscytuję i nie wiem czy to dobry, czy zły symptom. - Zauważam.
Mhm, pomoc. I na pewno nie chodzi o nic więcej...?
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna