Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4
Zamykam na chwilę oczy i myślę. Wiesz, że długo nie wytrzymasz... Im częściej widzę Azraela tym bardziej próbuję się powstrzymywać. Ale, czy nie wytrzymam do tego czasu...? Jeszcze kilka dni. A przez te kilka dni możesz się z nim zobaczyć.
- Jestem szczęśliwa. - Mówię cicho. - Za każdym razem, gdy cię widzę coraz częściej się uśmiecham. Coraz bardziej wierzę, że wszystko może się spełnić. Przestałam się tak obawiać... - iiiii? - I myślę, że... wyczekaliśmy się wystarczająco długo.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Zawahałem się i spojrzałem z lekkim zaskoczeniem.
- S-Serio...? Nie chciałaś przypadkiem zaczekać...? - unoszę brwi. - Tylko bądź pewna... Nie mógłbym ci zrobić tego, bez twojej absolutnej zgody..
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- Wiem. - Odpowiadam, ale już z pewnością. - Ale nie zmienię zdania. - Mówię jakby każde słowo trochę oddzielnie z zadziwiającym mnie zaskoczeniem. - Chcę tylko wiedzieć... czy ty też będziesz na pewno szczęśliwy... bo ja to jedno. Ale chodzi też o ciebie, Azzie.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Uśmiechnąłem się szeroko.
- Margo, trzymanie cię w ramionach to czysta przyjemność. A bycie z tobą jeszcze bliżej... Byłoby wspaniale... - przyznałem cicho.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Śmieję się cicho, nie mogąc oderwać od niego wzroku.
- Kocham cię. - Mruczę pod nosem czując jak po plecach przechodzą mi lekkie dreszcze.
Czasem ze złych rzeczy mogą wyniknąć dobre. Nieprzemyślane, szybkie i spontaniczne, ale dobre...
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Uśmiecham się lekko.
- Ale ja ciebie mooocniej - zapewniłem ze śmiechem znów całując ją w szyję. Przytulam ją do siebie jeśli to bardziej możliwe.
- Nigdy cię nie puszczę jasne? Duchem, zawsze będę tak do ciebie przyczepiony więc się jeszcze zastanów...
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- Duchem i ciałem... - mówię przez cały czas z ukrytym rozbawieniem, jak gdyby to była nasza wspólna tajemnica. - I tylko w tym stanie. Uduszenie da się przeżyć... - stwierdzam, przejeżdżając koniuszkami palców po jego ramieniu.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Mruczę tylko rozbawiony, wsuwając dłonie pod jej bluzkę, z niezwykłą ostrożnością i delikatnością. Bez pośpiech. Dziś tylko troszeczkę.
- Jesteś piękna... - stwierdziłem bez zaskoczenia i po prostu zjechałem pocałunkami niżej, choć nadal tam, gdzie mogę się jeszcze zatrzymać. Powie tylko słowo...
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Było wspaniale... naprawdę wspaniale... Po tym co pozostało kiedyś, były tylko liche wspomnienia, których nie warto pamiętać. Ale głowa... wciąż pulsowała niesamowitym bólem.
- Tak sądzisz...? - mruknęłam z małą satysfakcją, że udaje mi się pokonać to co kiedyś było... niemożliwe.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
- Ja to wiem... Boże ja to wzynaje, jeśli jestś boginią chcę być twoim wyznawcą... albo kapłanem... tak! - gadam bez ładu i składu. - Oh bogini, moja Królowo, czy mogę nasmarować twe ciało olejkami...? - pytam bardziej ze zduszonym śmiechem i nadal caĺuję ją gdzie popadnie.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Nie powstrzymuję się od śmiechu.
- Twa Bogini, będzie wniebowzięta, drogi Aniele Śmierci, Azraelu... - silę się na poważny ton, starając się być jeszcze bliżej niego.
Jak najbliżej, dotykając po kolei jego mięśni i każdego kawałeczka ciała... Jeszcze bliżej...
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Wodze dłońmi po Margo, bez słowa ściągnąłem jej spodenki z bioder. Palcami drażniłem obszary na jej nogach... byłem szczęśliwy jak już dawno podczas seksu nie byłem....
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Jęknęłam cicho, ale z aprobatą. Nie mogłam się nacieszyć tą chwilą. Więcej i więcej, i więcej... Miałam wrażenie, że wszystko zaraz zacznie płonąć żywym ogniem. A może to ja płonęłam..? Przegryzłam lekko wargę, ciągle wodząc po mężczyźnie dłońmi. Skupiając całą uwagę na nim...
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Uśmiecham się. Tyle dobra, nasze oddechy, jęki, ciała...
Nagle słychać walenie do drzwi. Najpier je zignorowałem, ale walenie znów się powtarza.
Cholera, niewiele osób tu przychodzi, ki diabeł?!
Niechętnie pocałowałem namiętnie Margo, a potem musiałem się odsunąć. Sięgnąłem po moje bokserki, które w tym wszystkim wylądowały na podłodze i zakładam.
- Zaraz wrócę - powiedziałem ponuro.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Oddech mi trochę zwalnia. Kiwam lekko głową i wtedy wiem, że... Na razie koniec tej atmosfery. Czekam na Azziego z niepewnym uśmiechem, okrywając się w połowie kołdrą. Dlaczego akurat teraz? Dlaczego dzisiaj...? Wzdycham ciężko, wypatrując go.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Wróciłem do pokoju w pewnym szoku, z kartką w dłoniach.
- To... akt własności - powiedziałem lekko zkołowany, ale gdy tylko zobaczyłem Margo..
To akt własności naszego nowego domu w Centrum...!
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Narzucam na ramiona trochę za dużą koszulę, żeby nie czuć się tak... nago i podchodzę w jego stronę, patrząc na kartkę. Uśmiecham się, widząc co jest na niej napisane.
- Oficjalnie nasz własny dom... - mówię cicho, jakby niedowierzając.
Teraz pójście do Centrum i odnowienie wszystkiego wydaje się być jeszcze prawdopodobniejsze niż poprzednio.
- Niedługo... Już niedługo będziemy żyć tak jak kiedyś chcieliśmy... - wydaje mi się, że fantazjuję, ale przecież to prawda.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
- Tak... - uśmiecham się cicho. - Tak, tak będzie - przyznaję i moje plany co do wspólnej przyszłości są jeszcze piękniejsze.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4