Nie jesteś zalogowany na forum.
Przełknęłam ślinę i zmusiłam się do spojrzenia na niego. Był tak blisko... I... chyba w tej części szpitala nikogo nie było. Ale założył się z Chrisem. Założył. Margo, cholera.
- Jasne. Patrzę. - Uśmiecham się niepewnie. - Jest... chyba dobrze.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
- To świetnie... - pokiwałem głową robiąc dramatyczną pauzę. - ... Bo... Właśnie skończyłem - uśmiechnąłem się szeroko. - Wpadniesz do mnie za kilka dni? - zapytałem wprost. - Na zdjęcie szwów - dodałem po kilku sekundach trzymania jej w niepewności.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- Nie mam wyboru. - Śmieję się krótko.
Siadam na łóżku i spoglądam w maleńkie lustro na jednej z szafek. Warga wygląda zdecydowanie lepiej.
- Dzięki za... pomoc z nią.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Siadam obok niej i obejmuję dziewczynę ramieniem.
- To nic wielkiego. Przecież wiesz, że dla ciebie mógłbym zrobić o wiele więcej...
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Po moim ciele przechodzą przyjemne dreszcze. Chyba wreszcie zaczynam dostrzegać plusy noszenia tej skórzanej kurtki.
- To też wiem. Ale pozostańmy na razie przy zszywaniu warg. - Uśmiecham się niepewnie i kątem oka znowu na niego spoglądam.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Uniosłem brwi.
- No dobra. Wiesz do kogo iść jakby coś się działo, prawda? - upewniłem się patrząc na nią.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Kiwam głową, a następnie wstaję.
- Nic mi nie będzie. Potrafię o siebie zadbać. - Zauważam. - Wrócę za parę dni, Azzie.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Wzruszyłem ramionami.
- Możesz wpadać częściej... chyba, że nie chcesz - podrapałem się po karku.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- To nie tak. - Kręcę głową. - Ostatnio jest trochę pracy na rynku, ale gdy tylko będę miała czas, będę wpadać. Nie chcę ci też przeszkadzać w pracy. - Odpowiadam. - Ale możemy spotkać się też... gdzieś indziej w razie czego. - Zastanawiam się.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Uśmiechnąłem się wesoło.
- Domek na drzewie? Jutro wieczorem? - proponuję. Nie muszę nawet podawać dokładnej godziny, wiemy co oznacza dla nas słowo "wieczór".
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- Jasne. - Odpowiadam chłopakowi. - To... do jutra. I jeszcze raz dzięki. - Rzucam na odchodne.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
- Nie ma sprawy - uśmiechnąłem się i machając nogami nad ziemią też jej pomachałem. Było mi... Wyjątkowo miło. To na pewno przez ten zakład. Tak. Zakład, nic więcej...
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Chyba już się nie opłaca być lekarzem po wprowadzniu darmowych szzepień serum, ale nadal uwielbiałem tą pracę, w której mogłem legalnie pomagać innym i nie zostać spławionym.
Przechadzałem się wzdłuż całego szpitala, szukając jakiegoś zajęcia.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Skończyłam pracę na rynku wyjątkowo wcześnie. Tak jak obiecałam, od razu po niej, wybrałam się do szpitala na ściągnięcie szwów. Weszłam do ogromnego namiotu i zaczęłam szukać Azraela.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Zauważyłem Margo i uśmiechnąłem się z automatu.
- Witaj Królowo. Zdejmujemy żelastwo z tych pięknych usteczek? - zapytałem rozbawiony wskazując jedną z puatych kozetek.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Skinęłam głową rozbawiona.
- Potem będą twoje. - Mruknęłam pod nosem i ruszyłam za nim w stronę kozetki.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Parsknąłem śmiechem słysząc mruknięcie, ale nie zamierzałem zmieniać jej zdania. Bo będą.
- Usiąść, nawet nie dam Ci znieczulenia - wyjaśniłem siadając obok na przegu kozetki. - Obecuje, nie będzie boleć, ani nie poczujesz niczego nieprzyjemnego. Jakby co, zawsze masz na kim się skupić - uśmiechnąłem się z błyskiem w oku.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- To na pewno. - Stwierdziłam z błąkającym się uśmiechem po twarzy. - Chociaż... chyba ten ktoś działa na mnie rozkojarzająco. - Spojrzałam znacząco na Azziego.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Uśmiechnąłem się pod nosem.
- Tak? Może Cię rozkojarzać, bylebyś nie ruszała się gdy będę wyjmował Ci nić - zaśmiałem się. - Możesz się położyć, jeśli co będzie wygodniej - dodałem przysuwając do siebie narzędzia chirugiczne.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Z pewnością. Ściągnęłam z siebie skórzaną kurtkę i położyłam się na szpitalnym łóżku.
- Nie macie tutaj ostatnio tłumów. - Zauważyłam.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Westchnąłem.
- Przeważnie. Trochę nudno się zrobiło po rozprowadzeniu szczepionki... - zrobiłem delikatnie nitce zbliżając się do jej twarzy.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Skrzywiłam lekko twarz, ale dalej na niego patrzyłam. Margo, jesteście w szpitalu.
- Niby tak... ale... zawsze to mniej do pracy i mniej umierających ludzi. - Spokojnie widziałam odbicie w jego oczach.
Tym razem już nie musiałam się ze wszystkim kryć. Mogłam się po prostu przyglądać.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
- Tym się pocieszam. Niby zawsze jest coś do roboty... A nie muszę się martwić martwymi... - zacisnąłem usta. Pamiętam jak przeżywałem śmierć pacjenta na stole. To było już tak dawno, a tak żywe wspomnienie... - Pamiętasz pewnie jak płakałem... to było chyba... cztery? Pięć lat temu? - całą noc Margo musiała ze mną siedzieć, nim się uspokoiłem.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Kiwam głową.
- Azzie, zrobiłeś wtedy wszystko co mogłeś. Dobrze wiesz, że... od śmierci nikogo nie powstrzymasz. A to co wtedy się stało... dałeś z siebie wszystko. Ten człowiek jest teraz w lepszym miejscu. - Powtarzam to co kiedyś. - Jesteś jednym z najlepszych lekarzy i póki co, to się nie zmieni. Poza tym, strażnicy wreszcie trochę wyluzowali. Jest... lepiej.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
- Wiem wiem... - westchnąłem. - Poczekaj... zamilnknij na moment i... rozchyl usta... - wolną dłonią lekko rozchyliłem jej wargi kciukiem, a narzędziem wyciągnąłem nitkę.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline