Nie jesteś zalogowany na forum.
Momentalnie umilkłam. Przez chwilę czułam ból, ale ignorowałam go, skupiając na czy... kim innym. Samo uczucie, że w wardze mam jakieś żelazne coś, było naprawdę dziwne, a to że Azrael się tym zajmuje, jeszcze dziwniejsze. Ale, tak czy siak, wiedziałam, że mogę mu ufać. Znałam go, a on mnie.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Po kilku chwilach wyciągnąłem całą nitkę i odłożyłem ją na tacke obok. Uśmiechnąłem się do dziewczyny.
- I już - skwitowałem głaszcząc wargę kciukiem.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Uśmiechnęłam się z rozbawieniem.
- Szybko... minęło. - Stwierdziłam, dalej mu się przyglądając. - Chyba... że masz jeszcze jakieś plany, doktorze.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
- Hmm zamierzam sprawdzić ich sprawność - mruknąłem i nachyliłem się nad Królową najpierw delikatniej, a potem coraz odważniej całując ją w usta.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Odwzajemniałam każdy z pocałunków, starając się je przedłużyć. Ramionami oplotłam jego barki, kreśląc różne wzorki. W jednej z przerw zaśmiałam się cicho.
- Potrzebują duużo praktyk. - Wymruczałam do niego.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Zmruczałem zadowolony i pochyliłem się nad nią bliżej. Pogłębiam pocałunki zatapiąjąc palce w jej włosy.
- Zapamiętam... przypisze Ci rehabilitację... - wymruczałem. Jedną rękę nadal trzymałem w jej włosach, a drugą objąłem Margo w tali i powoli zjeżdżałem na jej biodro.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- Mhm... Zdecydowanie. - Pocałunki stawały się coraz bardziej zachłanne.
Jakbyśmy chcieli... coraz więcej. Nic oprócz nas się nie liczyło. Zjechałam ramionami trochę niżej, w stronę pleców, jednocześnie całując chłopaka namiętniej.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Zszedłem pocałunkami niżej, na szyję. Rękę też chciałem zniżyć, gdy usłyszałem jakieś chrząknięcie. Oderwałem się od Margo.
- Doktorze Di Santis, myślałam, że nie muszę upominać Pana o zasadach etyki w pracy - powiedziała z nutą oburzenia. Poczułem jak czerwienią mi się uszy więc uśmiecham się niewinnie.
- Nie musi Pani, spokojnie... - Zaśmiałem się lekko.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Gwałtownie odwróciłam się w stronę żeńskiego głosu. Policzki mi momentalnie poczerwieniały. Niby na razie, nic się takiego... bardzo oburzającego się nie stało, ale mimo wszystko, przed nami stała kobieta. Jedna z lekarek. Próbowałam się chociaż lekko uśmiechnąć, ale zamiast tego, na twarzy zagościło mi zmieszanie. Chyba jeszcze przez chwilę coś mówiła, a ja... poczułam się dziwnie. Stresująca sytuacja, która była jednocześnie dosyć śmieszna.
- Mam nadzieję, że rozumie Pan wszystko...? - zmarszczyła brwi, powstrzymując się od dodania jeszcze czegoś.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Doktor Nori odeszła, a ja zaśmiałem się chowają twarz w szyję Margo.
- Cały czas mnie to śmieszy... że siedzimy tu razem... O robimy... to... - zaznaczyłem całując ją wzdłuż szyi.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Zaśmiałam się lekko z zawstydzeniem zatapiając ręce we włosach chłopaka.
- Poczułam się... jakbyśmy znów byli dziećmi... i ktoś nas przyłapał na jakimś złym uczynku. - Powiedziałam cicho.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
- Poprawka, nie jesteśmy już dziećmi i to był zły uczynek - zaśmiałem się, a potem podniosłem głowę. - A... na poważnie, nie wolno mi się spoufalać z pacjentami, a już na pewno nie opściskiwać na szpitalnym łóżku - parsknąłem.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- Wiesz... zabiegi po pracy... to chyba lepszy pomysł. - Spojrzałam na niego, a po chwili parsknęłam śmiechem. - Usta się same nie naprawią.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Mruknąłem zachęcony.
- A powiedz mi, co jeszcze mam w tobie naprawić, prócz ust...? - zapytałem jedwabistym seksownym głosem.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- To się jeszcze... okaże. - Uśmiechnęłam się złośliwie w jego stronę. - Masz jakiś wolny termin, doktorze Di Santis?
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
- Po pracy wracam do domu... może chcesz do mnie wpaść? A może do Ciebie? - patrzę na nią trącając nosem jej nos
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
- Możemy tak zrobić. - Skinęłam głową nadal z uśmiechem na twarzy. - Chyba mamy trochę bliżej do mnie... więc możemy się tam przejść. Takie zabiegi są bardzo potrzebne - Spojrzałam z rozbawieniem na mężczyznę i przejechałam palcami po jego policzku.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
- Mhm... no to... do Ciebie Królowo - uśmiechnąłem się i wyprostowałem się wstając. Poprawiłem kitel.
- Będziemy w kontakcie - powiedziałem profesjonalnie.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Skinęłam głową.
- Jak zwykle. - Uśmiechnęłam się w jego stronę i również wstałam. - Nie zapomnij. - Ubrałam kurtkę i powoli ruszyłam w stronę wyjścia.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Uśmiecham się pod nosem odprowadzając Królową wzrokiem.
- Nie zapomnę... - szepnąłem i wróciłem do odliczania minut do końca zamiany.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Dziś bardzo spokojnie. Jak zwykle. Chodzę między łóżkami i po prostu rozglądam się ciekawsko wszędzie.
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Okazuje się, że nawet jeśli próbujesz być miła dla strażników to i tak nie pomoże. Są zbyt nerwowi i za bardzo nadużywają władzy. Wzdycham ciężko i jak zwykle... idę do szpitala, a tam zaczynam się przechadzać korytarzami szukając kogoś do pomocy.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Zauważam jakąś sylwetką i zaskakująco szybko ją rozpoznałem.
- Margo?! Co ty... Jak...?! - na chwilę jestem sparaliżowany. - Co się stało?!
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline
Macham ręką za siebie.
- Strażnicy. - Mówię krótko, chwytając się jedną dłonią za policzek i ścierając trochę krwi. - Myśleli, że jestem jakąś dilerką czy zabójczynią.
Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiego faceta? Owszem – przyjaźń przystojnego faceta.
Offline
Kręcę głową i po prostu z czułością prowadzę ją do łóżka (szpitalnego, żeby nie było xd).
- Daj, zaraz to opatrzymy, okej? - mówię do niej, tak jak kiedyś, gdy byliśmy dziećmi. Zawsze ją to uspokajało...
Między mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń.
Offline